fbpx
Jedzenie i picie,  Restauracje,  Wilmersdorf

Śniadanie 24/7 w restauracji Benedict

Mówi się, że śniadanie to najważniejszy posiłek w ciągu dnia. Restauracja śniadaniowa Benedict traktuje to stwierdzenie bardzo poważnie – tu możecie jeść o każdej porze nie tylko dnia, ale i nocy. Jak sami twierdzą, u nich jest All about Breakfast. Skuszona pięknymi zdjęciami tego miejsca, postanowiłam je sprawdzić. Na śniadanie pojechałam bezpośrednio z lotniska, niemiłosiernie głodna, a co za tym idzie bardzo niecierpliwa. Nie był to jednak najlepszy pomysł. Nie przypuszczałam, że aż tyle osób je śniadanie w poniedziałki o godz. 13:00, ale przecież w Berlinie wszystko jest na opak. Zacznijmy od początku. Wnętrze wygląda tak:

Restauracja Benedict

Byle nie za szybko

Restauracja Benedict znajduje się w budynku jednego z najpiękniejszych hoteli designerskich w Berlinie – Max Brown Hotel Ku’damm. Jej największym atutem jest wygląd. Wszystko jest zaprojektowane ze smakiem. Miałam okazję trochę się rozejrzeć, ponieważ na wejściu pani zapisała nas na listę osób oczekujących (mimo że było kilka wolnych stolików, co wydało mi się trochę dziwne) i wskazała kanapy do siedzenia. Po jakiś 15 minutach, w końcu dostaliśmy miejsce. O ile do tej pory byłam zachwycona, tak potem było już coraz gorzej. Warto na początku wspomnieć, że panuje tu zasada slow life. Jeżeli więc jesteście naprawdę głodni, to tu nie przychodźcie, bo tylko się zdenerwujecie.

Restauracja Benedict

Od momentu wejścia do restauracji, aż do chwili pojawienia się mojego upragnionego śniadania, minęła godzina, a lokal nie był pełny. Mimo wszystko nadal miałam nadzieję, że doznam jakiegoś niezapomnianego przeżycia kulinarnego, ale tak się niestety nie stało. Nie mogę powiedzieć, że było niesmacznie. Było po prostu niewystarczająco smacznie, biorąc pod uwagę czas oczekiwania i bardzo wysokie ceny w tym miejscu. Może po prostu źle trafiłam, byłam za bardzo głodna, albo miałam zbyt wysokie oczekiwania, nie wiem. Na pewno dam temu miejscu drugą szansę, bo menu jest na tyle różnorodne, że bardzo ciężko było mi się zdecydować na jedną rzecz.

Śniadanie z każdego zakątka świata

W ofercie są śniadania dla każdego: na słodko i na ostro. Jajka, omlety, kiełbaski, sałatki, bajgle, pankejki, talerz wegański. Można zamówić także klasyki takie jak śniadanie angielskie, niemieckie czy francuskie. Benedict ma swoją piekarnię, więc pieczywo jest świeżutkie i smaczne. Na wybór nie można narzekać, a porcje też są dosyć duże. Ja postawiłam na omleta po hiszpańsku, który kosztował mnie 20€. W zestawie był także ciepły napój (albo ich specjał o nazwie Mimosa – Prosecco z sokiem), kosz pieczywa (który można uzupełniać bez dopłaty), dżem i Nutella. Miłe, ale z drugiej strony do restauracji nie przychodzi się raczej po to, żeby jeść bułkę z Nutellą. Całe menu wraz z cenami znajdziecie tu.

Restauracja Benedict

Plus tego miejsca to możliwość jedzenia śniadania przez całą dobę, siedem dni w tygodniu. Następnym razem wpadnę tu wieczorem na śniadanio-kolację, bo dopiero od godz. 16:00 można rezerwować stoliki. Mam nadzieję, że dzięki temu wszystko pójdzie sprawniej, a herbata nie będzie letnia. Ale żeby nie było tak negatywnie, to powiem Wam, że zarówno wnętrze, jak i toalety są przestronne, czyste i bardzo ładne. Jeżeli więc nigdzie się Wam nie spieszy i chcecie zjeść porządne śniadanie w Berlinie, to na pewno spędzicie tu miło czas. Smacznego!

Adres: Uhlandstraße 49, 10719 Berlin 
Dojazd: U1 Uhlandstraße, U2/U3 Hohenzollernplatz, Bus 249 Pariser Str.
Godziny otwarcia: czynne całą dobę 

Inne fajne miejsca na śniadanie w Berlinie? Często w kawiarniach jest smaczniej i taniej niż w specjalnych restauracjach śniadaniowych. Moje ulubione miejsca znajdziecie tu.