
Ogród Botaniczny w Berlinie
Spadające liście i chłodne wieczory coraz bardziej dają się we znaki. Przypominają o nieubłaganych zmianach. Pociesza mnie jedynie fakt, że jesień w Berlinie jest naprawdę piękna. Liczne parki i lasy stają się żółto-pomarańczowe, a to też przecież ma swój urok. W ostatni weekend, słońce co prawda świeciło, ale nie na tyle mocno, żeby móc iść się kąpać w jeziorze. Wybrałam się więc na spacer, żeby zwiedzić berliński Ogród Botaniczny (niem. Botanischer Garten). Widok palm i kaktusów zdecydowanie poprawił moje samopoczucie.

Zielona oaza w mieście
Nigdy nie byłam znawczynią roślin, ale one zawsze mnie uspokajały i wyciszały. Dlatego, podczas mojej wizyty w szklarniach, nie skupiałam się zupełnie na ich nazwach i pochodzeniu. Przyjemnie było tam po prostu pospacerować. Co jakiś czas, siadałam na ławce i rozglądałam się wokoło, ciesząc się z bycia w tej oazie. Jeżeli jednak ktoś interesuje się botaniką, to znajdzie się w przyrodniczym raju, ponieważ Ogród Botaniczny w Berlinie jest jednym z największych tego typu miejsc na świecie. Jego powierzchnia zajmuje 43 hektary i znajduje się tu ponad 20,000 różnych gatunków roślin.

Cały botaniczny świat w jednym miejscu
Ogród należy do Wolnego Uniwersytetu w Berlinie, więc na jego terenie można spotkać naukowców i podejrzeć ich codzienną pracę. Znajduje się tu również Muzeum Botaniczne, które jest niestety obecnie zamknięte ze względu na modernizację (aż do końca 2022 r.). Wyjątkowe w tym miejscu jest to, że można tu zwiedzić cały botaniczny świat. Zaczynając od lasu tropikalnego, przez Kaukaz, ogród róż, rośliny wodne i bagienne, kończąc na Alpach. W parku znajdują się specjalne strefy podzielone na kontynenty, dzięki czemu w kilka minut przejdziecie np. z Afryki do Azji.

Nie tylko rośliny
Co więcej, w Ogrodzie Botanicznym regularnie odbywają się różne wydarzenia. Ja trafiłam na niedzielny market, na którym można było kupić nie tylko kwiaty, ale także np. świeżo wypiekany chleb lub regionalny miód. Znajdowały się tu także małe stoiska ze zdrową żywnością i wyrobami własnoręcznymi, a także budki z jedzeniem (dobrym, ale dosyć drogim). Polecam więc śledzić na bieżąco aktualny kalendarz atrakcji. Najbardziej znanymi imprezami są „Botanische Nacht” i „Tropische Nächte”. To drugie wydarzenie odbywa się zimą, a jego celem jest przeniesienie uczestników w tropiki. Brzmi super.

Ogród Botaniczny – dojazd i ceny
Wejście do Ogrodu Botanicznego jest płatne 6€ (bilet normalny), 3€ (bilet ulgowy), 12€ (bilet dla 2 dorosłych i max. 4 dzieci), 7€ (bilet dla 1 dorosłego i max. 4 dzieci). Jest również bilet wieczorny, który jest ważny od godz. 17:00 i kosztuje zaledwie 3€. Warto jednak pamiętać, że powierzchnia jest ogromna, więc polecam przeznaczyć na to miejsce kilka godzin, żeby na spokojnie wszystko zobaczyć. W ogrodzie nie brakuje oczywiście restauracji i kawiarni, w których można się napić i coś zjeść. Z moich obserwacji wynika, że dzieci świetnie się bawią w tym miejscu. Wiele maluchów biegało po szklarniach i pokazywało rodzicom niespotykane na co dzień rośliny. Do ogrodu dotrzecie z dwóch stron: od ulicy Unter den Eichen 5-10 autobusem M48 i ulicy Königin-Luise-Str. 6-8 autobusami X83 i 101. Można też dojechać S-Bahnem S1 do stacji Botanischer Garten, ale stamtąd trzeba kawałek przejść.

Jeżeli zastanawiacie się, czy warto iść do Ogrodu Botanicznego w Berlinie, to moja odpowiedź brzmi: tak! Nie wiem jak Wy, ale ja uwielbiam naturę i zawsze mnie do niej ciągnie. Mimo że jestem typowym mieszczuchem, to takie miejsca zawsze dobrze na mnie działają. Dla turystów wizyta w tym miejscu nie musi być nr 1, ale jeżeli jesteście w mieście na dłużej i chcecie spędzić spokojne popołudnie wśród roślin, to jak najbardziej polecam. Miłego zwiedzania 🙂
Inne miejsce na łonie natury w Berlinie to Pawia Wyspa.
Zobacz również

Restauracja Selig, czyli miejsce na śniadanie wśród hipsterów
13 lipca 2020
Kudamm Beach. Elegancka plaża i bar nad Halensee
12 sierpnia 2020
3 komentarze
Pingback:
Pingback:
Pingback: