fbpx
Jedzenie i picie,  Parki,  Street food,  Wilmersdorf

Park Tajski w Berlinie. Street food, którego trzeba spróbować

Park Tajski, Łąka Tajska, Berlinkok – to najbardziej znane określenia tego alternatywnego miejsca w Berlinie. Funkcjonują one jednak tylko w mowie potocznej. Oficjalna nazwa to Preußen Park. Zlokalizowany w berlińskiej dzielnicy Wilmersdorf, w weekendy zamienia się w centrum tajskiego street foodu.

Jak powstał Park Tajski?

Historia powstania Parku Tajskiego idealnie obrazuje, jak wygląda życie w Berlinie. Wszystko sprowadza się tu do otwartości. Nowe miejsca i pomysły na biznes są często rezultatem zwykłych czynności, które w zetknięciu z tutejszą kulturą nabierają specjalnego znaczenia. Są swego rodzaju podróżą po świecie, tylko że bez opuszczania granic miasta. Zaczęło się więc całkowicie normalnie. Grupa Tajek mieszkających w okolicy parku spędzała tam weekendy gotując na świeżym powietrzu. Na potrzeby własne i w ramach hobby. Zainteresowanie przechodniów było jednak tak ogromne, że z czasem pojawiało się coraz więcej kolorowych parasoli, pod którymi przyrządzane są świeże, tradycyjne potrawy kuchni tajskiej (i nie tylko).

Najsmaczniejszy street food w Berlinie

Sekretem sukcesu tego miejsca jest jego autentyczność i prostota. To te cechy przyciągają tu już nie tylko mieszkańców Berlina, ale i zainteresowanych tym fenomenem turystów. Oprócz wyjątkowej atmosfery Park Tajski to jednak przede wszystkim przepyszne jedzenie. Na oficjalnej stronie internetowej, można zobaczyć menu i wszystkie oferowane tu potrawy. Uprzedzam jednak, że trzeba się tu liczyć także z niespotykanymi widokami w Europie. Przykład? Różne rodzaje robaków.

Wszystko byłoby piękne, gdyby nie…

Oczywiście jest też druga strona medalu. Park Tajski mierzy się z wieloma problemami kwestii prawnej. Oficjalnie jest to przecież nielegalne przedsięwzięcie, chociażby biorąc pod uwagę higienę i niezarejestrowaną sprzedaż. Władzy jakoś nie przekonuje argument, że tajskie rodziny gotują dla siebie i „tylko częstują” przechodniów otrzymując za to dobrowolną zapłatę. Wielu mieszkańców tamtej okolicy skarży się również na hałas i masę śmieci, które zostają w parku po weekendzie. Jestem jednak przekonana, że berlińczycy będą walczyli o to miejsce do utraty siły. I dobrze, bo jest o co!

Park Tajski to nie tylko smaczny, azjatycki street food, ale przede wszystkim wyjątkowy, typowo berliński klimat, który warto tu poczuć na własnej skórze. Dodatkowo dzięki masażom oferowanym w tym miejscu przez Tajki, ta namiastka Bangkoku na długo pozostanie w Waszej pamięci. A może już doskonale znacie Park Tajski i macie inne odczucia? Chętnie poczytam o Waszych doświadczeniach!

5 komentarzy

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *