Znalezienie stylowego i niezatłoczonego miejsca na kawę w turystycznym centrum Berlina jeszcze do niedawna wydawało mi się niemożliwe. Aż do chwili, gdy przekroczyłam próg kawiarni „westberlin” znajdującej się na Friedrichstraße, nieopodal Checkpoint Charlie. To najbardziej znane przejście graniczne z czasów Zimnej Wojny między NRD i Berlinem Zachodnim przyciąga tłumy niezależnie od pory roku i dnia. Niestety popularność tego miejsca wiąże się również z tym, że wokół znajduje się mnóstwo fast-foodów. Wystarczy jednak pójść kawałek dalej, żeby trafić do tej oryginalnej kawiarni i uniknąć turystów. Można w niej nie tylko wypić pyszną kawę, ale także kupić książki i magazyny o architekturze, sztuce, modzie i fotografii.
Marzenie architekta
Właściciel – Kai Bröer – to architekt, który po dziesięciu latach pracy we własnym biurze projektowym postanowił zrealizować swoje największe marzenie. Zainspirowany wnętrzem pewnego nowojorskiego baru, stworzył miejsce o wyjątkowym charakterze. Tym oto sposobem, na mapie Berlina pojawiła się kawiarnia „westberlin”. Perełka wśród okolicznych sieciówek, doceniana szczególnie przez architektów i osoby z branży mediów, które najchętniej spędzają tu czas.
Skandynawski klimat
Kawiarnia „westberlin” oprócz nazwy nie ma nic wspólnego z historycznym Berlinem Zachodnim. Wnętrze zrobione jest w skandynawskim stylu. Pierwsze skrzypce grają tu białe meble i drewniane dodatki. W środku jest jasno i przytulnie, pomimo tego, że raczej minimalistycznie. W części sklepowej znajduje się duży stół, przy którym jest możliwość skorzystania z gniazdek. Idealne miejsce dla freelancerów szukających stylowego zakątka do pracy poza domem. Dzięki bogatej ofercie wspomnianych wcześniej czasopism, można połączyć przyjemne (kawa) z pożytecznym (czytanie).
Bio kawa i eko przekąski
Oprócz designu kawiarnia „westberlin” wyróżnia się również wysoką jakością kawy i zdrowymi przekąskami. Ziarna pochodzą z kontrolowanych upraw i spełniają kryteria sprawiedliwego handlu. Nie jest to typowa masówka, co widać również w obsłudze klienta. Kawę zamawia się przy ladzie, ale później to barista przynosi ją do stolika. Nawet przy większej liczbie gości nie ma mowy o samoobsłudze. Odniosłam wrażenie, że picie kawy w tym miejscu to swego rodzaju rytuał, który należy traktować poważnie i z szacunkiem. Pewnie także z tego względu, płaci się dopiero po zakończonej uczcie, tuż przed wyjściem z lokalu.
Kawiarnia „westberlin” to jedno z moich najlepszych, przypadkowych odkryć w Berlinie. Polecam Wam to miejsce z całego serca, szczególnie jeżeli jesteście w mieście w celach turystycznych. Uważam, że warto wspierać właśnie takie lokalne kawiarnie, które powstały z pasji. Ogrom pracy jaki włożono w powstanie tego miejsca widać jak na dłoni. Sprawdźcie, nie zawiedziecie się!
Adres: Friedrichstraße 215, 10969 Berlin Strona internetowa: http://www.westberlin-bar-shop.de/
Moje ulubione kawiarnie w Berlinie znajdziecie również tu i tu.
Ale pani to kusi…sprawdzę na pewno.
Pozdrawiam
Jestem Klaudia! 😉 Mnie bardzo pozytywnie zaskoczyło to miejsce, mimo że weszłam tam „z ulicy” i nie nastawiałam się na nic spektakularnego w tej okolicy. Mam nadzieję, że też się nie zawiedziesz 😀