Zdarzyło Wam się kiedyś jeść śniadanie w porze obiadowej? Jeżeli tak, to odkryłam ostatnio wspaniałe miejsce, w którym czas to pojęcie względne. Można tu przyjść na pyszną kawę i lunch w ciągu dnia, na randkę i klimatyczną kolację lub piwo ze znajomymi wieczorem, albo na coś mocniejszego, gdy inni głęboko śpią, a słońce dopiero wstaje. Można także zamówić śniadanie w nocy, bo czemu by nie? Tak, Schwarzes Café to kawiarnia, restauracja i bar w jednym. Czynne codziennie, przez całą dobę*.
Kultowy lokal na Kantstraße
Z zewnątrz Schwarzes Café nie robi jakiegoś wielkiego wrażenia. Uwagę przyciąga na pewno kolorowa, neonowa papuga, ale poza tym lokal wydaje się mały, ciemny i obskurny. Dodatkowo, znajduje się on przy ruchliwej ulicy, co również może odstraszać potencjalnych klientów. Chyba właśnie dlatego, jest to takie lubiane miejsce wśród Berlińczyków. Wystarczy bowiem wejść do środka, żeby znaleźć się w zupełnie innym świecie. Ich świecie, jeszcze z czasów istnienia Muru Berlińskiego. Lokal został otwarty w 1978 r. i znajduje się kilka kroków od uroczego Savignyplatz w dzielnicy Charlottenburg. To między innymi tu przychodziły znane osobistości takie jak David Bowie czy Iggy Pop. W ówczesnym Berlinie Zachodnim Schwarzes Café cieszyło się ogromnym zainteresowaniem. Czasy jego świetności nie minęły do dziś, choć na pewno nie każdy odnajdzie się w takim klimacie.
Klimat starego… domu publicznego!
W Berlinie uwielbiam to, że każde miejsce ma swoją unikalną historię. Jeżeli chodzi o Schwarzes Café, to ta kawiarnio-restauracja powstała w miejscu zamkniętego domu publicznego. Może jest to powód, dla którego tutejsza atmosfera jest taka tajemnicza. Na stołach palą się świece, światło jest ciepłe, ale jakby przytłumione. Powyżej ceglanych ścian znajdują się stare ilustracje. Coś wspaniałego! Ten z pozoru mały lokal mieści się na dwóch piętrach i ma swój ukryty ogródek piwny na dziedzińcu. Ze świetnymi miejscami tak to już jest, że nawet nie muszą się za bardzo reklamować, bo to klienci są ich żywą reklamą. Byłam świadkiem takiej sytuacji, podczas mojej wizyty w tym miejscu. Para młodych ludzi kierowała się w stronę ogródka piwnego, bo słyszała od znajomych, że coś takiego tu jest. Zadziałało lepiej, niż niejedna reklama w mediach społecznościowych. Było po prostu autentyczne.
Ceny jak za starych, dobrych czasów
Mam wrażenie, że ceny w tym miejscu nie zmieniły się od czasu jego powstania. Można tu jeść i pić za naprawdę przyzwoite pieniądze, w porównaniu do innych miejsc w tej okolicy. Na ich stronie internetowej możecie zobaczyć aktualną kartę dań na dany tydzień oraz resztę posiłków, które serwowane są przez cały czas. Znajdziecie tam wszystko, od jajecznicy, przez sznycla wiedeńskiego, kończąc na tiramisu. Potrawy są świeże i bardzo smaczne. Podsumowując: Schwarzes Café to miejsce dla osób, które chcą poczuć klimat starego Berlina. Można tu spotkać zarówno młodych hipsterów, jak i starych Berlińczyków, którzy bywają tu od lat. I mimo że lokal ma wiele zastosowań, to wcale nie działa na jego niekorzyść. Wręcz przeciwnie – dzięki temu możecie zobaczyć, jak różne osoby przychodzą w to samo miejsce. Jeżeli znacie język niemiecki i macie ochotę dowiedzieć się jeszcze więcej o Schwarzes Café (i to z pierwszej ręki), to odsyłam Was do tego krótkiego filmiku.
Adres: Kantstraße 148, 10623 Berlin Dojazd: Savignyplatz Godziny otwarcia: czynne całą dobę (oprócz wtorków od godz. 3:00 w nocy do 10:00 rano)
Inne całodobowe miejsce w Berlinie to restauracja Benedict, o której możecie przeczytać tu.