Pamiętam doskonale ten zimowy dzień, gdy dowiedziałam się, że dostałam miejsce na Uniwersytecie Humboldtów i od października wezmę udział w wymianie studenckiej. Erasmus w Berlinie! Byłam podekscytowana, ale również przerażona. Czekała mnie cała masa formalności. Jak się okazało, nie było rzeczy, z którą bym sobie nie poradziła. Wszystko jednak wymagało samodyscypliny, trzymania się terminów, wysyłania mnóstwa e-maili i ogromnej determinacji. Studia za granicą to ma być niezapomniany czas i przyjemność, a nie przykry, stresujący obowiązek. Dlatego też, przygotowałam listę rzeczy, o których musicie wiedzieć przed wyjazdem na Erasmusa do Berlina i studiami na Uniwersytecie Humboldtów.
Zacznij odkładać pieniądze
Jeżeli sądzisz, że samo stypendium wystarczy Ci, żeby utrzymać się w Berlinie, to niestety już teraz możesz zrezygnować z wyjazdu. Taka wymiana to dosyć droga zabawa, a 450€ miesięcznie od uczelni ma służyć jako dodatek, a nie główne źródło utrzymania. Będziesz potrzebować co najmniej drugie tyle. Wielu studentów od razu po przyjeździe podejmuje dodatkową pracę.
Pomysł dobry, ale to nie wystarczy. Dlaczego? Pieniądze musisz mieć odłożone jeszcze przed przeprowadzką, żeby uregulować płatności na uczelni. Chodzi na przykład o opłacenie karty miejskiej ważnej przez cały semestr (na strefy ABC – więcej o komunikacji miejskiej w Berlinie przeczytasz tu), która kosztuje około 260€. Musi to nastąpić najpóźniej do połowy września, a więc na miesiąc przed rozpoczęciem zajęć na uczelni.
Problem polega również na tym, że aby otrzymać przelew z BWZ-u, trzeba dostarczyć plan zajęć uzgodniony z koordynatorem uczelni przyjmującej. Niestety, w przypadku Uniwersytetu Humboldtów ustala się go osobiście podczas immatrykulacji pod koniec września. Tak więc, stypendium otrzymuje się już będąc w Berlinie, a nie przed wyjazdem.
Poszukaj mieszkania
Celowo nie piszę o akademiku. Na nieszczęście wszystkich Erasmusów, akademik uniwersytecki Campus Adlershof znajduje się na obrzeżach miasta, godzinę drogi od uczelni (no chyba że będziesz studiować przedmioty ścisłe, wtedy kampus znajduje się tuż obok). Może nie byłoby to jeszcze wielką przeszkodą, gdyby nie cena pokoi, która wynosi mniej więcej wysokość miesięcznego stypendium (czyli bardzo dużo). Co więcej? Decydując się na akademik, trzeba przeprowadzić się do Berlina we wrześniu (lub w marcu, jeżeli jedziesz na semestr letni), bo tylko wtedy przydzielane są pokoje. Czas na integrację z pewnością będzie, ale trzeba być przygotowanym na duże wydatki.
Alternatywa? Poszukaj pokoju w WG (Wohngemeinschaft). Owe wspólnoty mieszkaniowe zakładają, że każdy ma swój prywatny pokój we współdzielonym mieszkaniu. Jest to jedna z najpopularniejszych form mieszkania w Niemczech. Cena na pewno będzie niższa, ale trzeba liczyć się z dużą konkurencją. Żeby było zabawniej, współlokatorzy przeprowadzają castingi podczas szukania nowego domownika. Wszystkim zależy bowiem na komforcie mieszkania i zgodności charakterów/zainteresowań. Czasem istnieje również możliwość „spotkania się” i rozmowy przez Skypa. Poniżej strony internetowe, które pomogą w poszukiwaniach:
- www.berlin.studenten-wohnung.de
- www.easy-living4u.de
- https://neonwood.com
- www.nestpick.com
- www.spotahome.com
- www.studenten-wg.de
- www.uniplaces.com
- www.wgcompany.de
- www.wg-gesucht.de
- www.dreamflat.de
- www.immowelt.de
- www.housinganywhere.com
Co jednak w przypadku, gdy chcesz wynająć mieszkanie tylko dla siebie? No cóż, sytuacja prawna w Niemczech wygląda tak, że mieszkanie można wynająć tylko osobie, która przedstawi zaświadczenie o dochodach (zatrudnienie w Niemczech), a często także dokument poświadczający o braku długów (SCHUFA). Dlatego też, nawet niemieccy studenci, którzy nigdzie nie pracują, muszą wziąć zaświadczenie o dochodach od swoich rodziców, jako zabezpieczenie dla wynajmującego. W przypadku obcokrajowców, ta opcja nie zda egzaminu. Jedyną możliwością jest zapłacenie za kilka miesięcy z góry, żeby „udowodnić”, że stać Cię na dane mieszkanie. Do tego dochodzi kaucja, która zazwyczaj wynosi tyle, co miesięczny czynsz.
Wiele prywatnych osób oferuje mieszkania do wynajęcia, ale często próbują oszukiwać i wyłudzać pieniądze, więc trzeba być bardzo ostrożnym. Polecam korzystanie z pośredników czyli agencji nieruchomości, ponieważ jest to dużo bezpieczniejsze. Jak widzisz, nie jest łatwo. Temat bardzo ważny, którego nie można zostawić na ostatnią chwilę.
Powtórz języki obce
Nie ma się co oszukiwać – poziom na uczelni jest wysoki. Powiedziałabym nawet, że to niebo a ziemia w porównaniu z Uniwersytetem Warszawskim. Mimo że minimalna znajomość języka niemieckiego (na kierunku lingwistyka) była określona jako B2, to uważam, że trzeba mieć co najmniej C1, żeby tu sobie poradzić. Erasmusi, przynajmniej na moim kierunku, nie mają ani taryfy ulgowej, ani łatwiejszych egzaminów.
Warto też zaznaczyć, że studenci niemieccy to zupełne przeciwieństwo polskich – wszyscy, którzy studiują, chcą się uczyć. Ludzie siadają w pierwszych ławkach i sami zgłaszają się do odpowiedzi (nie są uważani za kujonów, wręcz przeciwnie). Profesorowie nie wyrywają nikogo do odpowiedzi i nie sprawdzają listy obecności, nawet na ćwiczeniach. Każdy wychodzi z założenia, że skoro jesteś dorosła/y, to wiesz co robisz. Nie zdziw się więc, jeżeli poczujesz się jak czubek na pierwszych zajęciach, bo pewnie tak będzie. Aby zmniejszyć swój stres, po prostu przysiądź w wakacje i poucz się języka, powtórz gramatykę lub poczytaj książki.
Poszukaj pracy w Berlinie
W Niemczech studenci mogą podejmować tzw. Minijob, czyli dodatkową pracę, z której dochód nie przekracza 450€ miesięcznie. Jest się wtedy zwolnionym z odprowadzania podatku. Taka praca to dosłownie kilka godzin w tygodniu. Bardzo często studenci są zatrudnieni na uniwersytecie, pomagając przy różnorodnych projektach. Warto poszukać sobie takiego dodatkowego zajęcia, nie tylko w celu zarobienia pieniędzy, ale także poznania specyfiki i kultury pracy w Niemczech.
Zaplanuj przeprowadzkę
Zajęcia na uczelni zaczynają się od połowy października, ale studenci przyjeżdżający na wymianę muszą pojawić się w Berlinie odpowiednio wcześniej. Jak już wyżej wspominałam, odbywa się wtedy immatrykulacja, podczas której ustalany jest indywidualny plan zajęć, a dodatkowo mają miejsce dni integracyjne, imprezy i warsztaty. Te prawie trzy tygodnie to czas na zaaklimatyzowanie się, poznanie nowych osób i zwiedzanie miasta.
Podczas rejestracji internetowej będziesz miał/a możliwość zaznaczenia opcji „opiekun”, co oznacza, że przydzielona zostanie Ci osoba z Twojego kierunku, która pomoże Ci ogarnąć życie, oprowadzi Cię, odpowie na milion pytań itp. Program nazywa się Studies4Studies. Dzięki niemu poznałam Antonię – mojego osobistego anioła stróża. Nasze pierwsze spotkanie miało miejsce jeszcze w wakacje i od tego czasu się przyjaźnimy. Była dla mnie niesamowitym wsparciem w wielu trudnych chwilach, więc po prostu musiałam o niej wspomnieć. Zapisz się do tego programu, koniecznie!
Przejrzyj ofertę zajęć na uczelni
Na Uniwersytecie Humboldtów trzeba zapisywać się na całe moduły, które składają się zazwyczaj z kilku zajęć. Każdy moduł kończy się wspólnym egzaminem lub inną formą zaliczenia, w zależności od kierunku. Niestety, nie można wybrać pojedynczych zajęć z kilku różnych modułów. Czasami dla Erasmusów dostępne są jakieś specjalne ćwiczenia, w których mogą uczestniczyć. Plan na semestr zimowy pojawi się na początku sierpnia, więc wtedy od razu zajrzyj tu i wybierając swój kierunek oraz odpowiedni semestr zorientuj się, jakich zajęć możesz się spodziewać. Warto stworzyć swój plan wcześniej i wysłać maila do koordynatora w Berlinie z prośbą o tymczasowe zatwierdzenie. Dzięki temu będzie można złożyć wcześniej komplet dokumentów do BWZ i dostać stypendium.
Wszystkie ważne informacje znajdziesz również na stronie uniwersytetu. Mam nadzieję, że te kilka wstępnych informacji pomoże Ci się trochę oswoić z myślą o wyjeździe i krok po kroku wszystko zaplanować. Erasmus w Berlinie jest fantastyczną przygodą i niezapomnianym doświadczeniem. Jeżeli masz jakieś pytania, to napisz do mnie, a chętnie pomogę!