Niepowtarzalny klimat Berlina, o którym tak głośno się mówi, składa się z wielu czynników. Pewne jest natomiast jedno – na próżno go szukać chodząc turystycznymi szlakami. Jeżeli chcecie poczuć się przez chwilę jak prawdziwi berlińczycy, to koniecznie musicie poznać ich ukochane miejsca i sposoby spędzania wolnego czasu. Poniższa lista nie ma nic wspólego z tradycyjnym zwiedzaniem. W zamian oferuje jednak znacznie więcej: wyjątkowe przeżycia.
Idź na demo
Berlin to stolica wolności, a co za tym idzie również wszelkich demonstracji. Tłumy na ulicach to już niejako standard. Nie ważne jak szlachetna jest inicjatywa i o co się walczy – protesty często wyglądają jak masowe imprezy. Najbardziej znana demo w Berlinie odbywa się co roku 1 maja. Ludzie nie tylko się ze sobą integrują, ale również świetnie bawią. Równie ciekawą alternatywą dla demonstracji są festiwale. Szczególną popularnością cieszą się Karnawał Kultur i Christopher Street Day. Tego nie da się opisać, trzeba to przeżyć!
Wypij piwo pod Spätim
Späti kojarzy mi się z Berlinem dokładnie tak samo jak Brama Brandenburska. Jest nieodłączną częścią tego miasta. Ten małe sklepiki działają na zasadzie polskich monopolowych. Zasadniczną różnicą jest jednak to, że berlińskie wydanie przyciąga zamiast odstraszać. Pod Spätim wystawione są stoły i ławki, więc po kupieniu zimnego piwa (lub czegokolwiek innego) można je od razu wypić na zewnątrz. Brzmi jak opcja znacznie lepsza od baru i drogich drinków? Często tak właśnie jest! Na tym polega magia tego miejsca. Mój ulubiony Späti (Zu Spät) znajduje się przy Hauptstraße 134 w dzielnicy Schöneberg.
Poimprezuj na Admiralbrücke
Gdy pod Spätim zabranie miejsca, to wystarczy wziąć ze soba zakupy i wybrać sie na Admiralbrücke na Kreuzbergu. Ten most nad Landwehrkanal to hipsterskie miejsce spotkań nie tylko mieszkańców tej dzielnicy, ale berlińczyków w ogóle. Jednak bez obaw – nie trzeba bawić się na stojąco. Na środku mostu znajdują się małe murki z kamienia, na których można normalnie usiąść. Zdarza się też, że ludzie przynoszą swoje własne krzesła. Kiedyś widziałam nawet fotel. W każdym razie, na Admiralbrücke zawsze coś się dzieje. Jest tłoczno, głośno, wesoło i na luzie. Czyli typowy klimat Berlina. Taka atmosfera ciągnie się w zasadzie wzdłuż całego kanału, więc spokojnie można odejść trochę dalej (np. do Urbanhafen) i znaleźć imprezowy kawałek murku tylko dla siebie.
Poruszaj się na Tempelhofie
Berlińczycy potrafią łączyć przyjemne z pożytecznym. Szczególnie wyraźnie widać to na Tempelhofer Feld, czyli zamkniętym lotnisku przerobionym na park. To właśnie tam spotykają się grupy znajomych nie tylko w celach rozrywki, ale również aktywności fizycznej. Pasy startowe służą teraz do uprawiania wszelkiego rodzaju sportów. Odbywają się tu kursy jogi i tańca. Ludzie jeżdżą na deskach/rowerach/rolkach, biegają, śpiewają, tańczą, odpoczywają, biwakują. Zwykle ktoś przyniesie głośnik, więc wszystko odbywa się na tle wesołej muzyki. Pełen relaks. Najlepszym spotem na Tempelhofer Feld są „ogródki” od strony Schillerkiez.
Zjedz berlińskiego kebaba
Kebab w formie, którą dziś znamy, to potrawa pochodząca z Berlina. Zaskoczeni? Ja byłam! W 1972 roku turecki pracownik gościnny Kadir Nurman wpadł na pomysł, żeby mięso włożyć w pitę, zamiast podawać je na talerzu. Powód był czysto praktyczny: chciał oszczędzić czas i brać jedzenie na wynos. Dopiero z czasem ten „wynalazek” doczekał się dodatków w postaci sałaty, warzyw i sosu. Jednak pomysł tak dobrze się przyjął, że dziś budki z kebabem znajdziecie w Berlinie na każdym kroku. O wyjątkowym smaku tego fast foodu nie muszę wspominać. Turcy naprawdę znają się na rzeczy! Legendarny berliński kebab to Mustafa’s Gemüse Kebap, pod którym ciągną się kilkudziestometrowe kolejki. Jeżeli nie chce Wam się czekać, to wpadnijcie do Rüyam Gemüse Kebab na Schönebergu. Jest równie pysznie, a dodatkowo kręci się tam zawsze niezła impreza i muzykę słychać już z daleka.
Odwiedź (pchli) targ
Targi (Wochenmärkte) to doskonałe miejsce na wtopienie się w tłum i lepsze poznanie berlińskiej rzeczywistości. Oprócz świeżych produktów spożywczych w niskich cenach sprzedawane są również kwiaty, tekstylia i rękodzieło. Napijecie się tu pysznej kawy i zjecie potrawy różnych kuchni świata. Mimo że targi w Berlinie działają na takiej samej zasadzie, każdy z nich jest wyjątkowy i oferuje coś innego. Na przykład w Markthalle IX co czwartek odbywa się festiwal street foodu. Z kolei przy Maybachufer prężnie działa targ turecki. Wspaniałego klimatu doświadczycie też na Boxhagener Platz (Friedrichshain), Winterfeldtplatz (Schöneberg), Kollwitzplatz (Prenzlauer Berg) i Arkonaplatz (Mitte). Natomiast fanom rzeczy vintage polecam wizytę na berlińskich pchlich targach (Flohmärkte). Kupicie tu nie tylko stare meble, ale również ubrania. Wytrwali na pewno znajdą jakieś perełki. Najlepszy wybór jest tu: Mauerpark, RAW Gelände, Prinzessinengarten, Rathaus Schöneberg, Antikmarkt am Ostbahnhof, Fehrbelliner Platz.
Spędź wieczór w ogródku piwnym
Letnie wieczory berlińczycy chętnie spędzają w ogródkach piwnych (Biergärten), które znajdują się w każdej dzielnicy. I wbrew pozorom wcale nie chodzi tu tylko o wspólne picie i jedzenie kiełbasek. Te miejsca mają w sobie coś wyjątkowego. Przyciągają ludzi w każdym wieku i z różnych grup społecznych. Długie stoły i ławy umożliwiają szybką integrację, a światełka wiszące nad głowami dodają swoistego uroku. Warto odwiedzić kilka tego typu lokali, żeby je porównać i znaleźć swój ulubiony. Najstarszym ogródkiem piwnym w Berlinie jest Prater, o którym możecie przeczytać w tym wpisie. Warto odwiedzić również: Clärchens Ballhaus (Mitte), Café am Neuen See (Tiergarten), Golgatha (Kreuzberg), Zollpackhof (Moabit), BRLO (Kreuzberg), Holzmarkt (Friedrichshain), Birgit & Bier (Kreuzberg).
Wykąp się w jeziorze
Do topowych atrakcji latem w Berlinie należy również wizyta nad jeziorem. W zależności od lokalizacji dojazd zajmie kilka lub kilkanaście minut jazdy S-Bahnem. Szczególnie w weekendy komunikacja miejska pełna jest berlińczyków wyposażonych w ręczniki i inne akcesoria do plażowania. Brzmi niewiarygodnie, prawda? Jednak w tym mieście wakacje możnaby spędzić na zwiedzaniu samych jezior, bo jest ich cała masa. Tak właśnie robią mieszkańcy Berlina. Koniecznie przejedźcie się do tych miejsc: Strandbad Wannsee, Schlachtensee, Halensee, Weißensee.
Zrób piknik w parku
Zielonych miejsc w Berlinie nie trzeba długo szukać. Wystarczy spojrzeć na mapę, żeby przkonać się, jak dużo parków znajduje się w centrum tej metropolii. Mieszkańcy chętnie z tego korzystają i organizują spotkania na świeżym powietrzu. Zwykle towarzyszy temu grillowanie, muzyka i granie we flanki. Gdzie jest najfajniejszy klimat? To zależy, czego szukacie. Jeśli macie ochotę popatrzeć, jak w praktyce funkcjonuje berliński park dillerów (w ciągu dnia nie ma się czego obawiać), to wybierzcie Görlitzer Park. Wyjątkowa atmosfera panuje w Viktoriaparku, gdzie główą atrakcją są wodospady. Na romantyczny piknik polecam wybrać się do przypałacowego parku Schlossgarten Charlottenburg. Na spotkanie ze znajomymi idealnie sprawdzą się te miejsca: Monbijou Park, Gleisdreieck, Tiergarten, Mauerpark, Tempelhofer Feld, Volkspark am Weinberg lub Volkspark Friedrichshain. Jednym z najbardziej oryginalnych miejsc jest Park Tajski, o którym przeczytacie więcej tu.
Weź udział w karaoke
Coniedzielne karaoke w Mauerparku pokazuje klimat Berlina jak na dłoni. Berlińczycy siadają na kamiennej widowni niczym na jakiś hotelowych animacjach. Najbardziej śmiali zgłaszają się do występów. Nie ważne w jakim języku – każdy może zaprezentować tu swój talent wokalny i zaśpiewać wybraną piosenkę. Chyba najlepszy w tym wszystkim jest fakt, że miasto tego nie organizuje. Ta „impreza” powstała spontanicznie z inicjatywy mieszkańców i przeszła już do berlińskiej historii.
Przetańcz całą noc w klubie techno
Nie można mówić o Berlinie i nie wspomnieć o tutejszej scenie klubowej. Stolica Niemiec przyciąga technoturystów z całego świata. Niekótrzy przyjeżdżają tu tylko na weekend, który w całości spędzają na imprezach w klubie. Nie pytajcie mnie nawet, jak to robią. Warto być jednak świadomym, że wcale nie tak łatwo wejść do środka. W tych najbardziej znanych miejscach (np. Berghain) obowiązuje ścisła selekcja. Legendy nie kłamią – ludzie potrafią stać kilka godzin w kolejce, żeby się tu dostać. Po czym zwykle zostają odprawieni z kwitkiem przez sławnego selekcjonera Svena Marquardta. Ale dla takich przeżyć warto chociażby spróbować.
Jakie inne atywności dodalibyście do tej listy? W czym dla Was tkwi magia i klimat Berlina?
super blog! Bardzo ciekawie piszesz. Dzięki. Jade jutro do Berlina, będzie zwiedzanko!
Dziękuję! Miłego odkrwania Berlina przy okazji kolejnych wizyt 🙂